Palenie papierosów to obyczaj źle tolerowany i przemijający, trzeba więc pewnie utrwalić wyrazy z nim związane. Dotychczas w tym blogu było tylko o nazwie Marlboro, teraz będzie o następnych.
Do najpowszechniej znanych w świecie należy nazwa Camel, zrozumiała nawet dla nieznających angielskiego. Dlaczego jednak papierosy maja mieć coś wspólnego z wielbłądami?
A było tak, że Richard Joshua Reynolds (1850–1918), założyciel wielkiej firmy tytoniowej, postanowił (mniej więcej 100 lat temu) zaproponować klientom papierosy przywołujące skojarzenia orientalne. Motywy tej decyzji zrozumie każdy, kto się dowie, że wcześniej produkował papierosy o nazwach Old Rip, Fat Back, Red Meat i podobnie wdzięcznych.
Napis Turkish & American Blend Cigarettes na opakowaniu nie wystarczyłby pewnie, żeby palaczy zafascynować. Co innego rysunek wielbłąda na tle palm i piramid. I nazwa Camel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz