Reklama lubi przesadę. Nazwy firmowe często więc sięgają szczytu ;-)
Nazw firm i produktów ze słówkami max, maxi w nazwie jest liczba nieogarniona (ale uwaga, do słówka maxim wszyscy podchodzą ostrożnie). Są też pożyteczne i wymowne słówka naj, super, extra (popatrzcie na to x, jakie ono jest super!) i liczne ich synonimy.
A co jest na szczycie tej piramidy? Na pewno Infiniti, czyli nazewnicza impresja na temat nieskończoności. Niedaleko od niego stoi Nissan Maxima. Jest też Maxim, już omówiony, a też Škoda Superb (od francuskiego superbe «wspaniały, okazały»). Inny szczyt, choć tylko nazewniczy, związany jest z greckim wyrazem pan-, który oznacza «wszech-, wszystek, całkowicie», a znajdziecie go w nazwie Panasonic.
I jest też Max Factor. Tu niekoniecznie doszło do przesady, raczej do zręcznego przekształcenia imienia i nazwiska założyciela, którym był pochodzący z Łodzi Maksymilian Faktorowicz (1877–1938). Skromnością się specjalnie nie popisał, przecież jego imię pochodzi od łacińskiego maximus «największy».
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz