piątek, 7 października 2011

Wykwintny Rover

Było już o tym, jak dowartościować posiadaczy land roverów. Właściciele range roverów w zasadzie nie powinni potrzebować dowartościowania, bo są to samochody, które dowartościowują ceną.
Spece od nazw handlowych świetnie o tym wiedzą, więc najdroższy Range Rover nie ma żadnej indywidualnej nazwy. Znacznie tańszy nosi nazwę Sport, równie czytelną jak banalną. Najtańszy ma na osłodę wyrafinowaną nazwę Evoque.
Słowa takiego w języku angielskim nie ma, ma się kojarzyć niewątpliwie z evoke, co znaczy «przywoływać, wywoływać coś», zwłaszcza podziw, zainteresowanie. Mogłoby jednak wystąpić w języku francuskim, w którym jest czasownik évoquer – źródłosłów angielskiego evoke.
To, co francuskie, uchodzi zwykle za wyrafinowane. Czyż nie jest miło mieć najtańszego Range Rovera i mieć świadomość, że jest tak wykwintny?

środa, 5 października 2011

Trzy Rovery

Nazwa Rover, której w języku polskim zawdzięczamy wyraz pospolity, występuje w sieci dość skomplikowanych zależności.
Najpierw był oczywiście Rover. Potem Land Rover, a więc terenowy, który dziś jest marką samodzielną. Wreszcie obmyślono markę Range Rover należącą do Terenowego Rovera.
Range to wyraz wieloznaczny, a intencją twórców nazwy było zapewne wykorzystanie tej wieloznaczności. Może znaczyć «odległość, zasięg» a także «pasmo górskie» – wszystkie znaczenia w tym kontekście uzasadnione. Na to zapewne powinny się nakładać takie znaczenia, jak «asortyment, wybór», co może, a chyba nawet powinno, sugerować luksusowy charakter pojazdu.

poniedziałek, 3 października 2011

Porsche Wszechamerykańskie

Jest jeszcze Porsche Panamera. Jego nazwa nawiązywać ma do rajdu La Carrera Panamericana (co znaczy Wyścig Wszechamerykański), który odbywał się w Meksyku w latach 1950–54, a w roku 1988 został wznowiony. Pochodzenie nazwy jest jednak bardziej złożone.
Co prawda samochody Porsche nigdy tego rajdu nie wygrały, ale nazwa wrażenie robi – i znaczeniem, i brzmieniem. Inna sprawa, że też może razić pretensjonalnością i trudnym do wytłumaczenia związkiem luksusowej limuzyny z rajdem po wertepach.
Warto dodać, że w filmie dokumentalnym na temat tego rajdu aktywnie uczestniczyli muzycy zespołu Pink Floyd. Uczestnictwo nie ograniczyło się do jazdy samochodem i odniesienia w związku z tym obrażeń cielesnych. Przyniosło też kilka oryginalnych utworów.