piątek, 29 lipca 2011

F-MAX?

Ford produkuje modele Fiesta, Focus, Fusion. Ich pierwsze litery chyba nie są przypadkowe. Warto przypomnieć, że najstarsze modele Forda miały nazwy jednoliterowe, np. T, A.
Być może do tej tradycji nawiązują nazwy C-MAX i S-MAX, oparte jednak na mało wyrafinowanym koncepcie. Pierwsza pochodzi bodajże od compact, druga od sport (inne pozytywne skojarzenia dozwolone, np. z combi, super). MAX wiadomo od czego.
Na szczęście spośród nazw wyższych lotów ostała się jeszcze Galaxy, co oznacza «galaktykę», a w użyciu przenośnym też «plejadę wybitnych postaci».
Jest też nazwa – można rzec – wręcz wymyślna, czyli Kuga. Prawdopodobnie stanowi ona przekształcenie wyrazu cougar «puma» (a to jest Fordowskie nawiązanie do tradycji, bo naście lat temu był sportowy Ford Cougar).
Czy nie powinien w takim razie powstać Ford F-MAX? Może i tak, tylko że seria F (do niej zalicza się F-150, czyli najpopularniejszy samochód w USA) to pick-upy, czyli samochody dostawcze.

środa, 27 lipca 2011

Światowy punkt skupienia z duszą

Henry Ford proponował klientom samochód w każdym kolorze, pod warunkiem, że będzie nim czarny. Dziś jego spadkobiercy proponują każdą nazwę, byle była oryginalna.
Jedną z najbardziej oryginalnych nazw samochodowych jest Ka. Ten model Forda nazwą nawiązuje do  mitologii egipskiej, w której tak nazywał się duch opiekujący się człowiekiem. Na znajomość tego faktu liczyli pewnie marketingowcy, którzy obmyślili slogan „samochód z duszą”. Co prawda takim sloganem wdzięczą się do klientów też inne marki samochodowe.
Focus zaś zaleca się nie tyle tajemniczością, ile wieloznacznością. Rzeczownik focus znaczy «punkt skupienia», a nawiązuje przede wszystkim do terminologii fotograficznej.
Model Mondeo zaś został pomyślany jako samochód światowy (sprzedawany na więcej niż jednym kontynencie), jego nazwa powstała więc od łacińskiego mundus «świat», co może znaczyć nawet «wszechświat».
Następny tekst rozpocznie się więc od nazwy galaktycznej.

poniedziałek, 25 lipca 2011

Trzy cyfry i jeszcze coś

O zaletach nazwy Ferrari była już mowa. Teraz o nazwach poszczególnych modeli.
FF pochodzić ma od skrótu Ferrari Four (Ferrari Cztery), a to w nawiązaniu do czterech miejsc lub napędu na cztery koła. Niewątpliwie jednak marketingowcy byli świadomi, że jest to skrót wyrażenia fast forward występujący na różnego rodzaju urządzeniach jako nazwa przycisku szybkiego przewijania.
Zwykle jednak modele Ferrari mają nazwę złożona z trzycyfrowej liczby i jakiegoś wyrazu, zwykle szerzej znanego, np. 612 Scaglietti (od nazwiska jednego z projektantów firmy), 599 GTB Fiorano (skrót pochodzi od Gran Turismo Berlinetta, Fiorano to nazwa toru fabrycznego). Są też modele California, 458 Italia, 458 Challenge (angielskie słowo w terminologii sportowej oznaczające atak), 599 GTO (od Gran Turismo, co można tłumaczyć jako «samochód do wielkiej wyprawy» i F340 Spider (wyraz ten jest synonimem kabrioletu).
Cyfry na ogół nawiązują do pojemności silnika.
Z tego zestawienia wynika wniosek, że kiedy nazwa firmy jest odpowiednio efektowna, nazwa modelu już być nie musi.