piątek, 1 lipca 2011

Pean na cześć peonii i poinsecji

Dziś o dwu bardzo różnych roślinnych nazwach pochodzących od nazw własnych.
Grecki bóg Apollin nosił liczne przydomki, a jako uzdrowiciel nazywany był słowami Paian lub Paion. Stąd nie było już daleko do słowa paionia, które oznaczało kwiat mu poświęcony, po polsku znany jako peonia lub piwonia. Od tego boskiego przydomka pochodzi też wyraz pean oznaczający uroczystą pieśń pochwalną.
Joel R. Poinsett (1779–1851) był wprawdzie amerykańskim dyplomatą, co ułatwia sukces, lecz go nie zapewnia. Będąc ambasadorem USA w Meksyku, działał tak nieudolnie, że został stamtąd wydalony, co jest wyjątkowym osiągnięciem. Bez złośliwości można jednak powiedzieć, że był człowiekiem o szerokich horyzontach, a zajmował się m.in. botaniką. Z Meksyku przywiózł gatunek wilczomlecza zwany na jego cześć poinsecją.

środa, 29 czerwca 2011

Giulietta z Mediolanu i Turynu

Pochodzenie nazw firm motoryzacyjnych objaśniłem już kilka miesięcy temu (kto nie czytał, niech przeszuka listę słów kluczowych). Teraz czas na nazwy modeli samochodów.
Alfa Romeo swoje obecne modele nazywa 159 (kiedyś chętniej używała cyfrowych nazw, np. 147, 166), MiTo i Giulietta. O ostatniej z nich była już mowa, jest to nazwa nawiązująca do Romea, ale nie tego, który założył firmę, lecz Szekspirowskiego. Tajemnicy cyfrowych nazw Alfy nie udało mi się całkowicie wyjaśnić, bo było ich bardzo wiele w dziejach firmy, i to od jedno- do czterocyfrowych. Wiadomo jedynie, że współcześnie tworzą one serie, bo przed 147 były modele 145 i 146. Środkowa cyfra zaś wskazuje na tzw. segment, do którego należy samochód, a więc 156 i 166 muszą być coraz większe.
A MiTo? Pochodzi od pierwszych sylab nazw miast, w których ją zaprojektowano i się produkuje – Mediolanu i Turynu (po włosku Milano i Torino).

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Echo i Narcyz

Narcyz był pięknym młodzieńcem, który wzgardził miłością nimfy Echo, za co bogini Afrodyta srodze go ukarała, każąc mu się zakochać we własnym odbiciu. Z tego greckiego mitu mamy co najmniej kilka wyrazów. Jest więc narcyz, czyli kwiat, który miał wyrosnąć na grobie mitologicznego Narcyza. Jest też narcyz – człowiek zakochany w sobie, stąd się wzięło słowo narcyzm oznaczające samouwielbienie.
Z imienia nimfy pozostało też echo w postaci rzeczownika echo.
Obydwa te eponimy służą dziś dość często do tworzenia nazw firmowych. Nimfie się nie poszczęściło, bo nazwę od jej imienia noszą firmy przeróżne (zwłaszcza takie, które są przedsiębiorstwami produkcyjno-usługowo-handlowymi), Narcyz zaś – jak należało się spodziewać – zadomowił się branży ogrodniczej.
Nie przypuszczam, szczerze powiedziawszy, żeby właściciele firm o tych nazwach znali greckie mity.