piątek, 14 stycznia 2011

Nazwisko pospolite, ale nazwa jedna

Dziwnie się w tym blogu złożyło, że nazwa Lincoln została omówiona już dość dawno, a Ford jeszcze nie (pierwsza z tych firm jest własnością drugiej). Czas więc raczej przypomnieć niż objaśnić, że źródłem nazwy firmowej jest nazwisko amerykańskiego przemysłowca Henry’ego Forda (1863–1947). Na tym jednak sprawy nie kończą się w tym blogu, bo pozostaje pytanie, skąd pochodzi nazwisko? A od staroangielskiego wyrazu ford, czyli «bród, płycizna na rzece», zresztą wyraz ten w tym znaczeniu funkcjonuje do dziś. Najstarsze zapisy nazwisk wywodzących się z rzeczownika ford pochodzą z XI w., a pierwotnie oznaczały najpewniej ludzi żyjących w pobliżu brodów. Musiało ich być wielu, bo jest to bardzo pospolite nazwisko, np. źródła filmoznawcze wymieniają setki aktorek i aktorów, którzy je noszą.

środa, 12 stycznia 2011

Co to za nazwa?

Nazwa ta należy zapewne do najbardziej udanych wśród marek samochodowych, ponieważ jej zalety ujawniają się wraz z pierwszym spojrzeniem skierowanym na nią. Jest krótka i bardzo prosta, składa się z zaledwie 3 różnych liter, w dodatku występujących w tej samej kolejności jako dwie kolejne sylaby. Litera pośrodku, a zwłaszcza jej pionowa kreska, jest czymś w rodzaju osi symetrii, co sprzyja sprawnemu i pozytywnemu odbiorowi wzrokowemu. Początek każdej z sylab stanowi znak v, a że jego podwójne wystąpienie jest rzadkie w nazwach wszelkich rodzajów, stwarza wrażenie oryginalności. Do tego dodajmy łatwość wymowy w każdym chyba języku. Wszystkie te cechy sprzyjają łatwości rozpoznawania i zapamiętywania nazwy.
Nazwa ta została utworzona jako marka łożysk kulkowych, a te mają zwyczaj się toczyć. A jak jest «toczyć się» po łacinie? Volvo oczywiście.

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Nazwiskowe nazwy z Japonii

Dwie motoryzacyjne nazwy japońskie mają historię prawie równie banalną historię jak jakiś Rolls-Royce. Pierwsza nazwę zawdzięcza Soichiro Hondzie, druga Michio Suzukiemu. Z tych nazwisk mamy nazwy Honda i Suzuki. Warto może jeszcze dodać, że nazwisko Honda pochodzi podobno od japońskiego wyrazu oznaczającego pole ryżowe, zaś Suzuki ma źródło w wyrazie oznaczającym pewien gatunek trawy.
Z tymi nazwiskami nie ma problemu, ale z trzecim, Toyoda, już tak, bo jego nazwisko nie spodobało się specom od marketingu. Chodziło o to, że nazwa Toyoda wymaga w japońskim 10 znaków, modyfikacja nazwiska do postaci Toyota powoduje jej skrócenie do 8. Nie chodzi tylko o ekonomię, mamy tu też symbolikę magiczną, bo w Japonii ósemka jest uznawana za szczęśliwą liczbę. A samo nazwisko też ma wydźwięk optymistyczny, bo pochodzi od wyrazu, który oznacza urodzajne pole ryżowe.