sobota, 20 sierpnia 2011

Bardzo prosto

Modele Mazdy nazywają się niezbyt ciekawie, za to czytelnie.
To znaczy tak: 2, 3, 5, 6. Nic ująć, można dodać. 1 – może będzie, 4 – nie ma.
Są też modele MX (sportowy) i CX (SUV).
Nieciekawie, ale czytelnie.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Jak dowartościować posiadaczy land roverów

Jeśli jeździsz samochodem marki Land Rover, możesz mieć model Defender, co dowartościuje Cię w ten sposób, że będziesz jeździć na pokładzie Obrońcy.
Nazwa Freelander nawiązuje do staroangielskiego słowa, które oznaczało posiadacza ziemi, który nie musiał świadczyć na rzecz pana. Jeśli jesteś wolnym człowiekiem, a w dodatku masz kawał ziemi, nie musisz czuć się niedowartościowany. Bez tego możesz.
Jazda samochodem terenowym odbywać się może poza utartymi szlakami. Może to doprowadzić do odkrycia miejsc wcześniej nie znanych. A Discovery znaczy Odkrycie.
Jakiego samochodu jednak byś nie kupił, i tak się dowartościujesz.

wtorek, 16 sierpnia 2011

A po co X w Lexusie?

Jest też taka Lexusowa seria nazw RX, GX, LX. Noszą je tzw. SUV-y, złośliwie zwane terenówkami miejskimi. Intencją twórców tych nazw było zapewne, żeby literka X nas o tym powiadamiała. Czemu miałaby to być czytelna informacja, trudno ustalić. Na pewno jednak to X jest takie samo jak środkowa litera głównej nazwy. X ma też taką właściwość, że łatwo kojarzy się z wyrazami extra, excellent.
A litera pierwsza?
Moim zdaniem klucz jej doboru jest graficzno-fonetyczny, bo jeśli nawet istnieje inny, jest nie do odczytania. Kombinacje liter zostały dobrane tak, żeby dobrze prezentowały się dla oczu i uszu. Jeśli mam rację, oznacza to, że pewne kombinacje się nie pojawią, np. CS, YS, WS, bo nie najlepiej brzmią i chyba niezbyt atrakcyjnie wyglądają.

niedziela, 14 sierpnia 2011

Ile luksusu w Lexusie?

Luksus nie ogranicza się do wygody. Dotyczy też jakości szczegółów, a jednym z najważniejszych jest nazwa. A na temat wyrafinowania nazewniczego chętnie się wypowiadam.
Obejrzałem nazwy Leksusowe, i okazało się, że są one takie: IS, HS, ES, GS, LS. Jest jeszcze kilka innych, ale o tym w następnym poście.
Jak widać, ich budowa jest przejrzysta (nazwy różnią się tylko jedną literą, pierwszą) i prosta (2 znaki). A czy też czytelna? Chyba tak, kolejne znaki utrudniałyby identyfikację, usunięcie drugiej litery mogłoby prowadzić do problemów z odczytywaniem nazw. Bo czy są nazwy firmowe składające się z jednego znaku? Pewnie tak, ale intuicja podpowiada, ze lepiej ich unikać.
Druga litera w tych nazwach modeli to S – pewnie nawiązuje do nazwy głównej Lexus, bo przecież widać ją w zapisie i słychać w wymowie tej nazwy. Następnie podpowiada, że jest to samochód trójbryłowy, czyli sedan. Inne skojarzenia, zwłaszcza z wyrazem super, są pewnie pożądane.
A litera pierwsza?