Co najmniej dwie nazwy motocyklowe są tym, o czym mowa w tytule. Skrótowce mogą być różne, są np. literowce (od pierwszych liter wyrazów), WSK (Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego ), WFM (Warszawska Fabryka Motocykli), MZ (Motorenwerke Zschopau).
A sylabowce? Równie prosta sprawa. Jeśli panowie Edoardo Bianchi, Morri (o nieustalonym imieniu) i Massimo Tamburini założą firmę, to może ona nazywać się Bimota. Nazwa powstaje od grup głosek (na ogół pierwszych sylab, choć nie zawsze, jak widać). Dodatkowe skojarzenia jak zwykle pożądane, a w tym wypadku pojawiają się za sprawą cząstki Bi-, którą obiecuje jakieś zwielokrotnienie, i -mota, która kojarzy się z moto.
A co może się stać, jeśli przedsiębiorstwo założy pan František Janeček, który zakupił dział motocykli firmy Wanderer? Może powstać firma Jawa. Skojarzenia mogą tu mieć głównie Polacy, choć podobne słowa istnieją też w innych językach słowiańskich, jest też trudny do objaśnienia związek z nazwą indonezyjskiej wyspy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz