piątek, 23 grudnia 2011

Morskie nazwy samochodów

Ze świata mieszkańców wód mamy niewiele nazw markowych, ale należało się spodziewać, że istnieje jakaś czterokołowa Barracuda, dwuosobowa wprawdzie, za to ogromna maszyna firmy Plymouth z lat 1964–1974.
Płaszczki też są dobrym materiałem na nazwę, do tej rodziny należą manty. Opel produkował Mantę w latach 1970–1988. Chevrolet zaś sprzedawał Corvette pod nazwą Sting Ray (1963–1967) i Stingray (1969–1976). Stingray to płaszczka właśnie.
Od czasu, gdy Hemingway napisał Starego człowieka i morze, wyjątkowo dobrym materiałem na nazwę jest pewna ryba z rodziny żaglicowatych. Rambler (później też AMC) Marlin był produkowany w latach 1965–1967.
W tym zakresie możliwości są znaczne, podpowiadam nowe nazwy angielskie, a polskie dopowiadam, bo można je wykorzystać nawet w USA. Samochody sportowe mogą się nazywać Bellona (Belona), Sailfish (żaglica). Dla SUV-ów dobre by były Shark (Rekin), Dolphin (Delfin). Vany aż się proszą o nazwy Whale (Wieloryb) oraz (Kaszalot) Sperm Whale;-)

Brak komentarzy: