czwartek, 9 lutego 2012

Autonimy od toponimów

Ciąg dalszy uwag o nazwach samochodowych od nazw geograficznych, czyli toponimów.
Mercury Monterey (1950–1974) nazwę ma na pewno od miasta w Kalifornii, tego, które słynie z festiwali muzycznych. Wątpliwość bierze się stąd, że w Ameryce Północnej jest co najmniej kilkanaście miejscowości o takiej nazwie.
Pontiac Bonneville (od 1958 do 2005) nazwę zawdzięcza również geografii. W USA jest kilka takich nazw miejscowych, ale w tym wypadku chodzi o prehistoryczne (znaczy wyschnięte) jezioro  w stanie Utah.
Tacoma, wielki pickup Toyoty (od 1994), nazwę ma od średniej wielkości miasta w stanie Waszyngton.
Suzuki Reno (2004–2008) było amerykańskim wariantem Chevroleta Lacetti. Nazwa pochodzi od miasteczka w Teksasie. Są tam 2 takie, ale tylko jedno leży nad sławną autostradą U.S. Route 82, pewnie więc o nie chodzi. Trzeba jednak wiedzieć, że w północnych Włoszech jest rzeka Reno.
A wszystko to prowadzi do pomysłu, żeby tak może nazwy samochodów nazwać autonimami?

Brak komentarzy: