piątek, 11 lutego 2011

OMW?

Czasem trzeba o różnych nazwach pomówić w tonacji smutnej, bo pożegnalnej. Z Europą żegna się firma Daihatsu, która w Polsce jest chyba znana głównie z tego, że za komuny, coś w połowie lat 80., w Peweksie można było kupić model Charade. Na tamte czasy w Polsce prawdziwa rewelacja. Z tego względu trzeba pamiętać, że nazwa Daihatsu znaczy w Polsce nieco inaczej niż w innych krajach.
Sama nazwa swoją japońskością się niemal narzuca, ale też istotnie powstała na gruncie japońskiego.
Siedziba firmy znajduje się w mieście Ikeda w prefekturze Osaka. Na początku tej drugiej nazwy znajduje się znak, który odczytywany jest jako dai, a którego znaczenie oddaje się słowami «duży, rozległy». To pierwszy składnik tej nazwy, drugi pochodzi od wyrażenia hatsudōki seizō, które znaczy «fabryka silników». Nazwę można więc rozwlekle przetłumaczyć słowami Osakijska Fabryka Silników.
A jak by to było po niemiecku? Pomyślcie chwilę lub poszukajcie w archiwum blogu. W skrócie dałoby to OMW.

Brak komentarzy: