sobota, 16 kwietnia 2011

Najlepsza nazwa dla zapachów

W Czasach Dzisiejszych niepodobna nie dokonywać rankingów. Autor tego blogu też sobie pozwoli od czasu do czasu.
Pisząc tekst o nazwach kosmetycznych przejrzał on liczne zbiory nazw tego typu. Są lepsze i gorsze, ale jedna jest Nieprawdopodobnie Doskonała.
Bo jak ma się nazywać marka kosmetyczna? Najlepiej żeby się kojarzyła z zabójczo przystojnym amantem, typ południowy będzie więc preferowany. Poza tym nazwisko powinno być dźwięczne nadzwyczaj, dobre by było np. Valentino. Z hiszpańskich mogłoby też być, powiedzmy, Herrera, Torres.
Ale czy prawdziwi twardziele czują jakieś zapachy poza końskim potem i spalinami? Nie czują. Zawsze jednak lubią widzieć swoje odbicie...
Nie dziwcie się więc, że najlepsza nazwa kosmetyczna to – moim zdaniem – Narciso Rodriguez.

Brak komentarzy: