Citroëny nazywają się różnie, ale zawsze interesująco.
Był model Ami, co po francusku znaczy «przyjaciel».
Jest Berlingo, co Polakom może kojarzyć się bohatersko, ale nazwa nawiązuje raczej do francuskiego słowa berline, które oznacza «powóz» albo «wózek do ładowania węgla». Pewnie chodziło o przywołanie obu znaczeń.
Jest Jumper, co po angielsku znaczy m.in. «pulower», ale chyba raczej ma się kojarzyć z jump, czyli «skakać» – samochód dostawczy powinien kojarzyć się z energicznym działaniem.
Bardzo sławny był 2CV, którego nazwa pochodzi od francuskiego wyrażenia deux chevaux (vapeur), czyli «dwa konie mechaniczne». Tak naprawdę miał kilka razy więcej, ale – jak widać – najbrzydszy samochód świata może mieć najbardziej nieciekawą nazwę świata, a i tak zyskać popularność.
A były jeszcze bardziej wyrafinowane nazwy dla cytrynek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz